Ból w łydce. Nerwoból?

napisał/a: aaa1 2009-03-05 16:41
Witam
Od paru dni pobolewa mnie lewa noga. Tzn ból jest zlokalizowany w łydce, od wewnętrzenej strony nogi tak w połowie między kolanem a stawem skokowym. Nie jest to stały ból. Pojawia się co jakiś czas, gdy się pojawia jest pulsujący i znika. Nie jest bardzo mocny, ale jednak go odczuwam. Tak kłujący trochę. Noga nie jest spuchnięta, nie miałem żadnego urazu. Przy dotykaniu tego miejsca nie odczuwam żadnego bólu. Nawet jak boli i dotkne to miejsce to ból się nie zwiększa. Dodam, że ból nie pojawia się przy konkretnych sytuacjcach. Nie ma związku z chodzeniem, wysiłkiem i itp. Chociaż naczęściej pojawia się jak siedzę. Czy to może być nerwoból? Czasami mam takie bóle w różnych częściach ciała, ale to jest zazwyczaj jeden "atak" takiego bólu i koniec. Tutaj powtarza się to już od paru dni. Dodam, że wczoraj wysmarowałem łydkę Amolem i ból się już nie pojawiał. Dzisiaj dopiero znowu łapie co jakiś czas. Jak mogę to zwalczyć? Nie jest to męczące, ale wkurza mnie strasznie jak się pojawia bo mnie dekoncentruje. Bardzo proszę o pomoc.
napisał/a: Kadrema 2009-03-05 16:55
Może to być tak jak piszesz nerwoból albo niedobór potasu objawiający się właśnie bolesnymi skurczami łydek
napisał/a: aaa1 2009-03-05 17:03
Niedobór potasu chyba można wykluczyć jak codziennie biorę Aspargin?
napisał/a: Kadrema 2009-03-05 17:43
Oczywiście, w takiej sytuacji wręcz się wyklucza, ale nie napisałeś o tym w pierwszym poście :)
napisał/a: aaa1 2009-03-11 10:32
Witam
Podnoszę wątek ponieważ bóle w okolicach łydki nadal nie ustapiły. Mam wrażenie, że się wręcz nasiliły :( Boli i przestaje, boli i przestaje i tak cały dzień :( Noga nie jest spuchnieta, wygląda wszystko normalnie. Skąd ten ból w okolicach łydki od wewnętrznej strony nogi? Jest taki tępy i kłujący najsilniejszy kiedy znajduję się w pozycji siedzącej. Wczoraj wieczorem bołalo i nagle przestało. Myslalem, że to już koniec a tutaj budzę się rano i znowu ten ból. Dzisiaj wyjątkowo silny, tak ściągający i kłujący :( Czy to nerwobóle czy jednak coś poważniejszego? Ból nie jest stały. Czy to może być coś z żyłami? Ale, noga jak już mówiłem wygląda zupełnie normalnie. Żadnej opuchlizny, nic. Co mogę zrobić? Bardzo proszę o pomoc. Dodam jeszcze, że przy dotykaniu tego miejsca nie czuję żadnego bólu...odczuwam go tylko jak się pojawi a i wtedy jak dotknę tego miejsca to się nie zwieksza, nic. Pomóżcie.
napisał/a: aaa1 2009-03-11 14:27
Dodam jeszcze, chociaż nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Uwielbiam zieloną herbatę i od pewnego czasu piję jej bardzo dużo. Około 10 a może i więcej szklanek dziennie. Wyczytałem gdzieś, że zielona herbata w nadmiarze może "wypłukać" z organizmu jakiś ważne pierwiastki. Może coś mi wypłukała i teraz mnie boli w nodze? Potas? Magnez? Może tak być?
Kombinuję trochę bo naprawdę nieznosze jak coś mnie boli i nie wiadomo z jakiego powodu. A te bóle są nieprzyjemne :( Czasami jak zakłuje to aż mnie ciarki przechodzą. Nie wiem czy iść do lekarza no bo co ja mu powiem? "Panie doktorze, kłuje mnie trochę w nodze"? Noga wygląda ok, ani osłabiona, ani opuchnięta no nic. A trwa to już dwa tygodnie gdzieś :/
A może mi się towrzyć skrzep w żyle??? Ranyyy wiem, że to już panika, ale już tyle się naczytałem w necie o bólach więc wydaje mi się, że mam nowotwór, zakrzepice i nie wiadomo co jeszcze. Niech się ktoś wypowie.