jak pomóc choremu na nerwice?

napisał/a: kasia1825 2008-08-23 23:34
Witam , mój chłopak jest chory na naerwice i nie mam pojęci jak mu pomóc podczas ataku furrii:(chciałabym wiedzieć co mam robić gdy ten zaś wpadnie w szał niewiem czy mam do niego mówić spokojnym i opanowanym głosem czy pozwolić się mu wykrzyczeć , nawet jeśli chce krzyczeć na mnie czy spróbować go uspokojić i opanować całą sytuacje....jeśli jesteś chory na nerwice proszę opowiedz mi jak się z tymc zujesz i jakiej pomocy potzrebujesz ze stroby bliskich........PROSZE POMÓŻCIE bardzo chce pomóc mojemu ukochanemu:(
napisał/a: krysia1705 2008-08-24 15:40
Witam Kasiu!
Piszesz ze twoj chlopak wpada w szal,krzyczy ale nie piszesz czy ma jeszcze jakies inne objawy.Wiec zastanawiam sie czy aby napewno jest to nerwica? czy ktos juz to zdiagnozowal u niego? Napisz moze cos wiecej o jego zachowaniu.
Pozdrawiam serdecznie!
napisał/a: kasia1825 2008-08-24 18:30
Witam Krysiu:)
stwierdzili na pogotowiu ze ma nerwice ,bardzo czesto ma dusnosci boi sie zasnąć i czasem przebudza się bez oddechu i nie potrafi go zlapac....często mu serce kołata...to narazie tyle objawów które jestem wstanie sobie teraz przypomnieć...chciałabym wiedzieć jak mam sie zachwoać żeby ego napad był mniejszy i czuł sie bezpieczny pomóż krysiu:*:*
pozdraiam:*
napisał/a: krysia1705 2008-08-24 20:51
Z tego co piszesz to zeczywiscie moze byc nerwca,jednak nie piszesz czy w zwiazku z tym gdzies sie leczy.Wnioskuje ze nie.Wiec namow go koniecznie na wizyte u psychologa,prawdopodobnie ma klopot z rozladowaniem negatywnych emocji,wiec wywala je poprzez agresje.To nie jest dobry sposob i nikt nie powinienen sie tak zachowywac.Wiec jezeli chcesz mu pomoc namow go koniecznie na wizyte u psychologa.Sami sobie raczej nie dacie rady z tym problemem.Napisz jeszcze prosze co twoj chlopak na to,jak tlumaczy swoje zachowanie,czy chce zeby mu pomoc? Nie martw sie,przy odrobinie dobrej woli z wszystkim mozna sobie poradzic.Pozdrawiam serdecznie!
napisał/a: kasia1825 2008-08-24 21:45
wiem ponownie:)

Mój chłopak raczej nie tłumaczy swoich nerwów tylko przeprasza póżniej za swoje zachowanie,ale od tygodnia wie ze ma nerwiece i także tym sietłumaczy że ma problem z rozładowaniem negatywnych emocji:(
ostatnio w złosci mówił takie rzeczy które kąpletmnie nie miały sensu i miejsca w naszych relacjach :|

Ale wciąż niewiem jak się zachować gdy ma napad złosci,czy zdominować go i kazać mu sie uspokić czy mówić do niego spokojnym opanowanym głosem czy też pozwolić mu sie wykrzyczeć pozbyć emocji a potem wytłumaczyć...??(:(

pozdrawiam cieplutko:*
napisał/a: krysia1705 2008-08-25 14:40
Witam Kasiu!
Wiesz ja mysle ze mimo wszystko nie powinnas sobie pozwolic na to zeby twoj chlopak Cie obrazal albo krzyczal na Ciebie!!! To ze ma problemy z rozladowaniem emocji nie daje mu upowarznienia zeby krzyczec na innych,ja na twoim miejscu powiedzialabym mu to spokojnie ale bardzo stanowczo.Pozatym zaproponowalabym mu wizyte u psychologa.Skoro sobie sam nie potrafi poradzic z tym problemem,to mysle ze leczenie jest konieczne.Teraz krzyczy a co bedzie jak zacznie bic, bo sam krzyk juz mu nie wystarczy??? Kasiu przemysl to sobie,czasami trzeba podjac radykalne kroki dla czyjegos dobra.Ty go zreszta lepiej znasz.Pozdrawiam goraco:)
napisał/a: kasia1825 2008-08-25 15:15
Cześć Krysiu:)

źle się wyraziłam,on wsumie nie krzyczy tylko ostatnio byla taka kiepska sytuacja...kiedy zaczołpodnosić na mnie głos ale nie obraża mnie tylko wuszukuje sie problemów i obracza mnie wina za te problemy.....on wie ze musi sie leczyc i jak narazi epije proszki uspakajajace i chcemy isc do psychologa...wsumie nerwice wykryto mu dopiero 1,5 tygodnia temu na pogotowie

Dziękuje Ci za pomoc Krysiu:) napewno następnym razem bede już wiedziała jak sie zachować
PS;jeśli bdziesz miała dl amnie ajkieś rady ,np.co Ciebie uspakaja(jeśli chorujesz na tą chorobe,bo nadal niewiem:*)...i kiedy czujesz się bezpicznie wśród bliskich...albo jakiekolwiek rady....to chętnie wysłucham twoich wskazówek
jeszcze raz dziękuje za pomoc:)

pozdrawiam
napisał/a: krysia1705 2008-08-25 16:03
Kasiu ja od lat choruje na nerwice! Wiesz tak czasami jest, jak czlowiek nie potrafi poradzic sobie ze swoimi emocjami,to ogulnie jest zly i nie wiele trzeba zeby wyprowadzic go z rownowagi.Ze swojego doswiadczenia wiem ze glaskanie w takim momecie nie bardzo pomaga.Potrzeba spokoju ale tez stanowczosci.Kasiu powiem jeszcze raz,to ze czlowiek nie potrafi sobie poradzic ze swoimi emocjami i zlym samopoczuciem nie upowarznia go do wyzywania sie na innych! Te emocje mozna rozladowac w inny(zdrowy) sposob.Ja naprzyklad robie sobie cwiczenia oddechowe,poprzez nie uwalniam sie od napiec.Dlatego tak bardzo zachecam twojego chlopaka zeby sie udal do psychologa,jak znajdzie przyczyne tej nerwicy to bedzie mu o wiele latwiej i bedzie mogl cos z tym robic,Wiem ze to dla Ciebie bardzo trudna sytuacja. Wierze jednak ze bedzie dobrze.Tylko niech zacznie cos z tym robic.Jezeli bedziesz miala jeszcze jakies pytania,to ja bardzo chetnie odpowiem,w miare mozliwosci oczywiscie. Trzymaj sie:)
napisał/a: kasia1825 2008-08-25 22:00
Dziękuje Ci Krysiu za pomoc:) Bardzo mi pomogłaś , oczywiście namówie go na psychologa i żeby podjoł radykalne leczenie...on chce się leczyć ale jak każdy facet jest jak dziecko i tzrzeba go pilnowac:)
bardzo ci dziękuje z wszystkie rady:* jeśli bede jezszce potzrebowała jakiś wskazówek to napewno napisze:)

pozdrawiam cieplutko:)
napisał/a: kasia1825 2008-08-31 12:41
Witam ponownie Krysiu:)
Nie mineło kilka dni a ja mam kolejne pytania:)A mianowicie chciałam się zapytać czy obracanie kota ogonem to jest normalne u chorego na nerwice,czy tylko wada mojego chłopaka..ponieważ ostatnio tak sie działo że on coś żle zrobił ale wyszło na to że ja też zle postąpiłam chodż to było kąpletną bzdurą :|
A następne pytanie tyczy się tego czy mam uświadomić mojego chłopaka w tym że jego choroba też nie jest łatwa i dla mnie że ja też bede musiała się poświęcic i ze dla mnie to tez bedą ciezkei chwile?

Pozdrawiam:)
napisał/a: krysia1705 2008-08-31 22:18
Oj Kasiu,ciezkie pytania zadalas hehe! Wiec tak...to ze obraca kota ogonem,mozewinikac z tego ze ma poprostu poczucie winy ze nad soba nie panuje i wszystko psuje.Dlatego zeby nie bylo wszystko na niego,probuje czescia winy obarczyc Ciebie. A co do drugiego pytania to troche ciezko mi odpowiedziec Moze tak...pewnie ze go uswiadamiaj ze tobie tez nie jest lekko z jego choroba,tylo nie rob to w formie wyzutow.Poprostu szczerze z nim porozmawiaj.Musisz tez wiedziec ze on jest tez czasami rozdarty,chcalby inaczej a wychodzi inaczej.Zle sie czlowiek z tym czuje,dlatego namawiam na pomoc psychologa.Zycze wytrwalosci i Goraco pozdrawiam:)
napisał/a: krysia1705 2008-08-31 22:20
Oj Kasiu,ciezkie pytania zadalas hehe! Wiec tak...to ze obraca kota ogonem,mozewinikac z tego ze ma poprostu poczucie winy ze nad soba nie panuje i wszystko psuje.Dlatego zeby nie bylo wszystko na niego,probuje czescia winy obarczyc Ciebie. A co do drugiego pytania to troche ciezko mi odpowiedziec Moze tak...pewnie ze go uswiadamiaj ze tobie tez nie jest lekko z jego choroba,tylo nie rob to w formie wyzutow.Poprostu szczerze z nim porozmawiaj.Musisz tez wiedziec ze on jest tez czasami rozdarty,chcalby inaczej a wychodzi inaczej.Zle sie czlowiek z tym czuje,dlatego namawiam na pomoc psychologa.Zycze wytrwalosci i Goraco pozdrawiam:)