Mam dość życia

napisał/a: ninkaa666 2008-12-08 13:19
Dzień dobry wszystkim, mam ostatnio problemy zwłaszcza z samą sobą. Nie wiem jak mogłam się do tego doprowadzić. Już kiedyś miałam podobnie problemy , ale to było bardzo dawno temu. Teraz myślę,że znowu mi się wszytko nawraca ale z podwojoną siła. Chodzi o to, że mam już dość życia, wcześniej byłam osobą towarzyską, lubiłam robić coś szalonego, rozkręcałam znajomych, pomagałam innym gdy mieli chwile zwątpienia, cieszyłam się z najmniejszych szczegółów. Teraz już to oni prubóją mi pomóc, ale ja nawet tego nie chce. Mam kupę problemów, ale nie umiem o tym mówić, a moim jedynym pomysłem na to wszytko jest ...śmierć. Nie widzę,żeby mi mogło coś pomóc. Nie jem już prawie tydzień, nie mogę nic przełknąć przez gardło, jak chcę na siłę to wymiotuję. Czuję jak usycham z dnia na dzień, nie mam na nic siły, wracam z uczelni i myślę tylko o tym żeby się położyć spać. Prubóję coś z tym zrobić żeby inni nie widzieli, że jest mi źle, ale wszyscy to widzą. Najgorsze jest to,że ostatnio mam paniczny strach przed wszystkim, budzę się z płaczem, krzyczę, czuję ,że coś za mną stoi, ktoś za mną chodzi, jakoś boję się tego przez chwilę ale po paru sekundach dochodzi do mnie,że to nie jest realne, rzeczywiste... Słysze dziwne rzeczy, czuję jakby mój słuch odbierał nawet najcichsze odgłosy, szelesty. Cały czas myślę o tym jak by tu zniknąć, w jakiś sposób umrzeć,,, walczę jak mogę ale już zaczęłam sobie ciąć skórę, ból mi w jakiś sposób pomaga.. nie wiem czemu. Tyle lat tego nie robiłam i znowu, sama boję się siebie. Proszę pomóżcie, bo wiem, że ja długo nie wytrzymam. Pierwszy raz zwracam się o pomoc, naprawdę jej potrzebuję. Pozdrawiam.
napisał/a: terka33 2008-12-08 21:30
NIe zwlekaj tylko wybierz sie do psyhiatry podlecz się i przy nerwicach ważne jest otoczenie przyjaciele .Postaraj sie o książkę"Możesz uzdrowić swoje życie" LOUISE L HAY ,jest w niej dużo ciekawych rad.Jesteś młoda nie marnuj życia .Dobry sposob to pisz tu co czujesz też dobry sposób napewno jeszcze ktoś Ci napisze Powodzenia odezwij sie jeszcze i pisz jak sobie radzisz Po to tu jesteśmy żeby sobie pomagać
napisał/a: PITI23ck 2008-12-08 23:40
Czesc ninka! Czytam twojego posta i Ci strasznie wspolczuje,tego jak sie czujesz.Moja przedmowczyni ma racje,zglos sie jak najszybciej do psychiatry ktory ci zapisze odpowiednie leki,bo z twojego postu wyczytuje ze w tej chwili sobie bez nich nie poradzisz.Wpadlas w takiego dola,ze nie masz ochoty walczyc i chcesz umrzec,ale nie martw sie,jak zaczniesz leczenie,zobaczysz ze da sie zyc.Ja moze nigdy nie mialem tak powaznych objawow jak ty jesli chodzi o jakies manie przesladowcze czy cos,ale tez juz bylem o krok od poddania sie.Nie chcialem jesc,a jesli juz zjadlem to wymiotowalem,lezalem w lozku i nie dbalem o to co sie ze mna stanie.a to bylo jakies dwa miechy temu.Teraz biore lekarstwa na depreche ,na leki i na serducho i jest o nibo lepiej.A SPISZ DOBRZE,CZY NIE SYPIASZ DUZO,CIERPISZ NA BEZSENNOSC?WIEM ZE TWOJE OBJAWY-CHODZI MI O UROJENIA-moga byc spowodowane brakiem snu przez dlugi czas,i sadze ze nie jedzenie przez dlugi czas moze wywolywac podobne objawy jak twoje,ale nie jestem pewien,zglos sie do lekarza,i pisz co u ciebie,trzymam kciuki ze wyjdziesz z tego,NIE PODDAWAJ SIE!!!
napisał/a: ninkaa666 2008-12-09 12:41
Moi przyjaciele chcą mi pomóc, ale im bardziej się starają tym bardziej się od nich odsuwam, nie wiem czego to robię... Dziś wstałam z łóżka z myślą,że ten dzień to kolejna pomyłka, ledwo się powstrzymuję od płaczu przed znajomymi. Nie chce żeby wszyscy mnie uważali za jakąś rozczulająca się nad sobą idiotką i w dodatku która jest nie normalna. Nie wiecie czy są jakieś leki przeciwko depresji czy coś takiego ale bez recepty, nie chce iść do lekarza. Nie zrobię tego, wiem to.. Zabrałam ostatnio z domu jakieś i biorę ale one mnie jeszcze bardziej pogrążają, nie mam siły już, myślę,że w końcu zamknę oczy i opuszczę ten świat. W sumie nie wiem po co to piszę, w cale mi nie zależy jako tako już na wsparciu, jest mi to obojętne co będzie dalej, przemyślałam to, jak ma być tak będzie. . Myślę, że nie będę mogła już więcej nic zjeść, kreci mi się w głowie, słabo mi ledwo się poruszam, myślę że sama się wykańczam, po prostu chce choć porozmawiać o tym, bo z nikim nie rozmawiam o takich rzeczach. Uzależniłam się od kawy i papierosów, i to mnie trzyma. Cały czas jestem senna, nie mam siły wstać, jak tylko przychodzę po zajęciach idę spać...i tak w kółko. Wczoraj zamknęłam się w pokoju i tak siedziałam. nie wiem jak to się dzieje, ale ja już przestaje myśleć, po prostu jakbym odcinała się od świata, wcześniej myślałam, płakałam a teraz zatnę się i nie wiem co się dzieje dookoła. Moi znajomi mnie obgadują za plecami czuje to, wiem że może się martwią, ale ja nie jestem w stanie im tego wszystkiego wyjaśnić, że moje życie to pomyłka, że oddałabym je komuś kto naprawdę na nie zasługuje. Chciałabym gdzieś wyjechać, pobyć sama. Moje ranki na rękach sie prawie zagoiły i wogóle ich nie widać, zreszta nosze zegarek. Lubię ciąć sobie skórę to jest tak,że przez parę dni czuję że mnie to boli, i niczym więcej się nie przejmuję. Moje życie to pustka, nikt nie jest w stanie jej wypełnić. Ostatnio zerwałam z chłopakiem bo już myślałam że to nie ma sensu, nawet na nim juz mi nie zależy, to bezsensu, ale tak jest. Wróciłam do niego bo widzę jak cierpi, ale tylko tyle, on czuje że cos jest nie tak... Nie chce byc z nim, nie chce zadnego faceta, chciałabym byc sama...Może to nie jest dobry sposób, ale ja juz nic nie wiem co robic, jestem na studiach i nie chce choc na chwile wracac do domu, kazda mysl o tym to jak ciern. Moi rodzice maja swoje problemy, wracając tam czuję jak umieram, kocham ich,ale..nie wiem sama. I jeszcze jedna osoba mnie trochę postraszyła,w sumie taka błacha sprawa,ale teraz takie najbardziej mnie męczą. Dziękuję że chcecie mnie wysłuchać, bo naprawde mi tego trzeba. pozdrawiam gorąco.
napisał/a: terka33 2008-12-09 13:18
Bardzo Cię proszę nie dręcz się tylko idz do dobrego psyhiatry nie zwlekaj .Porozmawiaj szczerze może z chlopakiem jak Ci żle myslę że Cię zrozumie bo naprawdę potrzebujesz pomocy.Nikt Ci nie pomoże jezeli Ty nie zrozumiesz tej całej sytuacji i nie dasz sobie pomóc .Musisz iść do lekarza ale przede wszystkim musisz sama walczyć swoją wytrwałością o każdy dzień .Nie zmarnuj pięknego rozdziału w zyciu .Skoro jestes na studiach to dalego doszłas ,nie dręcz sie bo niedługo sesje nie zmarnuj życia bo z nawet najgorszej sytuacji można wybrgnąć tylko dobre chęci .Odezwij się pisz i pisz co czujesz jestes anonimowa a to tez dobra terapia .Powodzenia
napisał/a: PITI23ck 2008-12-09 14:15
Hej ninka.Jak czytam twoje posty to mam ochote wziac cie za reke i zaprowadzic do lekarza bo wiem jak sie czujesz,ale nie moge tego zrobic-no chyba ze jestes z kielc:)Zajmij sie soba,a jesli czujesz ze niemasz na to najmniejszych sil,powiedz komus to co nam piszesz tu na forum,jestem pewien,ze ktos sie toba zajmie,powiedz chlopakowi,albo mamie...nie wiem...komus komu mozesz zaufac...mowie Ci idz do lekarza i nie mecz sie tak.Wiem co myslisz-ze nie ma sensu chodzic do lekarza bo i tak jestem do niczego i zawsze bede sie tak czuc,i co z tego ze lekarstwa bede brac jak i tak bede nie normalna-to pewnie sa twoje mysli-ja takie mialem-uwierz mi ze tez sie tak czulem,a teraz po ponad miesiacu brania lekow jest dobrze,zaluje jedynie ze wczesniej sie nie zaczalem leczyc,bo bym tyle nie cierpial.Jak nie pojdziesz do lekarza,jak czegos ze soba nie zrobisz to ja Cie znajde i ja cos z toba zrobie:))trzymaj sie i nie poddawaj.Pisz co u Ciebie.pozdrawiam.
napisał/a: terka33 2008-12-09 17:17
Juz sie odważylas ze tu napisalaś a teraz bąbż dzielna i idż do lekarza prywatnie nie wstydż się .Gdy nie masz pieniedzy to kosztem innych rzeczy , ale na lekarza nie żaluj .Nie rób mi tego tylko idż ja bardzo o Tobie myślę bo martwię sie o Ciebie jakbyś byla moją córką .Wez sobie do serca dobre rady nie marnuj sie BŁAGAM CIĘ MOJA KOCHANA NINKO !!!!!!!!!! Otwórz się przed lekarzem tak jak przed nami .Wydaje mi sie ze bede miała nieprzespaną noc bo bedę myślała o Tobie.Popros kogos zaufanego nie wstydz sie to nie jest nic wstydliwego DO ODWAZNYCH ŚWIAT NALEŻY POWODZENIA Czekam z wielka niecierpliwością na reakcje Pa
napisał/a: ninkaa666 2008-12-10 14:54
Moi drodzy, ja już nie wiem co mam robić, nie chcę się do nikogo zwracać o pomoc, naprawdę nie chcę. Zresztą wątpię żeby była taka osoba, która chciała by ze mną rozmawiać o moich problemach, jak by już wiedziała na czym rzecz polega. Mam problem związany tak jakby ze swoją osobowością,nie chcę żebyście się o mnie w jakiś sposób martwili, jak mam być tak będzie. Dziś wstałam i pierwszy raz nie poszłam na zajęcia, mam kompletnego doła, pomyślałam, że ten dzień jest decydujący, ale jakoś zebrałam się do kupy i poszłam, co prawda nie na zajęcia, ale mam dyżury w samorządzie studenckim, więc poszłam, myślę ,że tylko dlatego żeby z wami popisać, naprawdę ja już nie widzę sensu, sama wątpię w swoje idee, zasnęłabym bym i nie chciała się obudzić. Wczoraj spotkała mnie znów przykra sytuacja, a raczej też zrobiłam straszne głupstwo, no i dodałam sobie jeden problem do przejmowania więcej. Tak bardzo marzę by już o wszystkim co mnie otacza zapomnieć. Starałam się...ale to jakoś mi chyba nie wychodzi... Czego ludzie nie dostrzegają tego co jest koło nich tylko tak się przejmują...pozdrawiam gorąco, mam nadzieję,że puki jestem bede pisać:)
napisał/a: PITI23ck 2008-12-10 17:11
hej ninka.To moje gg: 11229866.Odezwij sie do mnie jak bedziesz miec mozliwosc ok???...czekam na odzew.
napisał/a: terka33 2008-12-10 17:22
Jeżeli nie chcesz isć do lekarza to przynajmniej na początek jak najszybciej wypozycz sobie tą ksiązke przynajmniej zajmiesz sie pozytywnym czytaniem i nie będziesz miała czasu na dreczenie się.Po Twoich wypowiedziach wywnioskowalam że jesteś cholernie ambitna i w tym jest problem że wystarczy że Ci cos nie wyjdzie a Ty już się dręczysz i ciagle czujesz sie gorsza i żadne perswazje na Ciebie nie dzialają.Tobie potrzebny wstrząs wyzwól w sobie drapieznicę postaw na jedna kartę pomysl sobie koniec biadolenia i użalania sie nad soba taka reakcja lubi pomóc!!!Z jakiej Ty rodziny pochodzisz nie mialaś przypadkiem zlych przeżyć w dziecinstwie???Czy jako dziecko byłas równo traktowana?Napisz coś więcej o sobie, gdzieś tkwi przyczyna Twojego problemu???Czy masz do kogos jakiś żal ,wydus to z siebie.Tu jesteś anonimowa więc wal prosto z mostu co Ci leży "na watrobie"to jest tez dobry sposób żeby się ulżyło.Postaraj sie poszukać pracy,studentów zatrudniają zajmiesz się szukaj zajęcia bezczynność jest niewskazana .MOJA DROGA NINECZKO napisz mi co Cie wczoraj przykrego spotkalo a ja ocenię z dystansu czy warto tym się przejmowac Ja to tak widzę ze jesteś bardzo ale to bardzo ambitna i stawiasz sobie za wysoką poprzeczkę i wystarczy że coś troszeczke Ci nie wyjdzie to u Ciebie już jest dól.Pisz ,pisz czekam wyrzuć z siebie najgorsze rzeczy zobaczysz że ci się ulży.Zagładaj tu jak najcześciej POwodzenia !!!!
napisał/a: terka33 2008-12-11 09:56
NINKO TY NIE JESTEŚ SZCZERA COŚ KRYJESZ MOŻE MASZ ROMANS Z ŻONATYM A MOZĘ NARKOTYKI WCHODZĄ W GRĘ KOMBINUJĘ W CZYM TKWI PROBLEM????ODEZWIJ SIE!!!!!
napisał/a: PITI23ck 2008-12-11 11:01
Ninka,odezwij sie.Bardzo sie o Ciebie martwie:(