Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: marplus4 2010-02-16 20:02
Ja jestem spokojny czasami się nawet smieje do rozpaczy ale te bóle sa bardzo dokuczajace no i czasami zawroty głowy jakbym wypił z litrę gorzołki i wtedy trudno nie jest mysleć kiedy to przestanie taka nasza psychika. Nie znam takiego człowieka który by w momencie bólu nie myślał o nim. Zastanawiam sie nad badaniem gastrologicznym .
napisał/a: Artkon 2010-02-16 20:22
Badanie gastrologiczne powinieneś zrobić - u mnie stwierdzono wtedy tego polipa / nie miałem wcześniej żadnych dolegliwości /.
Dostałem skierowanie do gastrologa jak 2 x byłem na SOR z tym bólem mostka i wzrostem ciśnienia.
napisał/a: Artkon 2010-02-16 20:23
Marplus a jak u Ciebie z analitycznym myśleniem, bo ja miałem " blokady "
napisał/a: marplus4 2010-02-16 20:51
nie jest najgorzej tak jak ci wspomniałem wczesniej jakby nie te bóle to by było super
napisał/a: marplus4 2010-02-16 20:54
No i oczywiście te wewnetrzne dygotki. Ja prowadzę zajecia po szkołach gdzie informuje młodzież o szkodliwości narkotyków, alkoholu i oczywiście nikotyny.
napisał/a: Biker 2010-02-16 21:20
Ja też zaczynałem niepalenie z Tabexem. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony. Pierwszego dnia nic, drugiego dnia czułem się jakbym wypalał 2x więcej papierosów i wypijał 2x więcej kawy. Na trzeci dzień łapałem się na tym, że palę ale tak w ogóle mi się nie chce. Czwartego dnia jeszcze paliłem, a od piątego czyli 01.01.2010 nic. Pisałem już wcześniej że czasami to jest makabra. Ale co chciałem powiedzieć:
Czytałem trochę o psychologii, parapsychologii, liznąłem Freuda i wydaje mi się że całe te objawy odstawienne to sprawka naszej podświadomości, którą można by, jeżeli chodzi o rozwój psychiczny porównać do dziecka. Jest nam niezbędna i ma mnóstwo na głowie, generalnie to ona obrabia wszelkie info które do nas dochodzi i wybiera co przesłać do świadomości.
Nie wiem czy oglądaliście Super Nianię na TVN, ale tam było widać bardzo dobrze co dzieje się z dzieckiem kiedy nagle z przywódcy stada chce się go zrobić podwładnym, jak rozpacza , jak histeryzuje. Dokładnie tak samo jest z naszą podświadomością. Nałóg jest dla niej jak cukierek. Nie ma sensu z nią walczyć bo przegramy - tylko konsekwencja, żelazna konsekwencja postanowienie i koniec. Ona wymyśli milion powodów aby znowu palić. Musi wiedzieć że to nie ona rządzi tylko my, choć w zasadzie te relacje powinny być przyjacielskie. Dziecko za trud, za postępy trzeba nagradzać. To nasza zwierzęca natura. Połaskoczcie siebie prezentem za zaoszczędzone pieniądze. Porozmawiajcie z nią nie ma sensu walczyć bo jedziecie razem. Niech zrozumie że to dla waszego dobra. Jeśli ktoś z was dobrze sobie radzi z dziećmi to nie powinien mieć problemów.
napisał/a: marplus4 2010-02-18 08:52
Witam cię co u ciebie Artkon i u innych też, jak samopoczucie.
napisał/a: Artkon 2010-02-18 09:06
Po wizycie u psychiatry w dniu wczorajszym i rozpoczęciu brania leków dzisiaj jest lepiej i myslę, że będzie coraz lepiej. A co u Ciebie słychać.
napisał/a: marplus4 2010-02-18 09:23
U mnie po staremu huśtawka nastrojów raz lepiej raz gorzej. A co bierzesz i co ci powiedziała lekarka
napisał/a: Artkon 2010-02-18 18:41
Nerwica. Biorę ParoGen i syrop hydroxyzibum. Dzisaj to jestem " młody bóg "
Z odstawienia papierochów teraz nici.
Pozdrowionka - trzymaj się.
Ps. i piwka wieczornego tez nie mogę !
napisał/a: marplus4 2010-02-19 08:26
Z odstawienia papierosów nici tzn. to jest twój wybór czy poradziła ci tak lekarka.Mówiła ci coś na temat objawów rzucania palenia.
napisał/a: marplus4 2010-02-19 09:07
Wczoraj rozmawiałem z Panią psycholog i powiedziała,że miała takie przypadki jak moje i w jednym przypadku trwało to 3 miesiące a w drugim wiecej nawet skończyło sie tym,że osoba trafiła do szpitala ze stanem przedzawałowym i wtedy okazało sie,że miał tak załadowane żyły,że gdyby jeszcze palił pare lat to skończyłoby się tragicznie, a tak osoba ta czuje sie już dobrze.
Gdy pytałem ile takie objawy moga się utrzymywać odpowiedziała,że to zależy od stopnia uzaleznienia i od organizmu. Ktoś kto pisze ,że jest to okreslone konkretnie czasowo jest w błędzie, średnio przyjmuje się z doświadczenia,że najgorszy okres trwa do 6 miesięcy.