Schizofrenia prosta

napisał/a: irish232 2010-03-18 09:55
Podejrzewałem tą chorobę od paru lat.Praktycznie od dziecka jestem inny...Teraz okazuje się,że jest to prawdopodobnie spowodowane uszkodzeniem w płacie czołowym...Nie wiem czy miałem od dziecka jakąś formę autyzmu,czy może Aspargera.Wiem,że pod koniec podstawówki mój stan zaczął się pogarszać.Dzisiaj jestem nad przepaścią.Rok temu miałem próbę samobójczą.Moja osobowość coraz bardziej się rozpada,czuje coraz większą pustę,otchłań,moje ciało stało się dla mnie prawie całkiem obce...nie ogarniam już rzerzywistości,sen miesza mi się z jawą.Każdego dnia walczę o zachowanie normalności ale przegrywam...Z innymi chorobami można walczyć a to jest jak wyrok,powolna ale nieodwracalna śmierć psychiki...dlaczego....
napisał/a: xxyz 2010-03-18 20:40
Zwlaszcza jak się naczytasz o schizofrenii, to szybko zauwazysz u siebie wszystkie jej objawy. Schizofrenii prostej dzis niemal sie juz nie diagnozuje.
Byc moze masz osobowośc schizoidalną albo np. fobie spoleczną. Byc moze w przeszlosci przeżyles cos, co doprowadzilo do pogorszenia kontaktow z ludźmi. Idź do psychiatry po pomoc.
napisał/a: irish232 2010-03-19 12:10
Odezwal sie znawca.Depersonalizacje tez sobie moze wmowilem bo sie naczytalem, choc poglebia sie coraz bardziej.Dla Twojej informacji lecze sie psychiatrycznie.Wode z mozgu juz Ci zrobili na tej uczelni czy sam zobie zrobiles
napisał/a: xxyz 2010-03-19 15:33
Moze sie licz ze slowami gdy piszesz na forum. Nawet zaburzenia psychiczne nie usprawiedliwiają chamstwa i wulgaryzmow.
Nie wiem kto ci zdiagnozowal schizofrenie prostą ale dla twojej wiadomosci, dzis niemal sie takich diagnoz juz nie stawia. Napisales tylko ze ją "podejrzewałes" wiec tym bardziej ci to uświadomilam. Generalnie unika sie rozpoznawania schizofrenii gdy brak objawow pozytywnych ( wg wspołczesnej wiedzy a nie historycznej). Tyle tylko chcialam ci przekazac od siebie a co z tym zrobisz, to wylącznie twoja sprawa. Każdy ma swoj wybór, moze sie pograżyc w rozpaczy i nie robic nic albo walczyc o normalnosc, a Ty z góry zakladasz ze jestes przegranym czlowiekiem. Poki żyjesz to nic nie jest przegrane, nawet gdybys mial tę chorobe.
napisał/a: irish232 2010-03-19 19:49
Tak miało być,pisałem pół godziny i szlag trafił..."Mijam jak deszcz"..przepraszam za bluzgi.Denerwuje mnie po prostu taki mentorski ton

Kim jestem...Każdego dnia umiera bezpowrotnie cząstka mnie...Każdego dnia coraz mniej siebie poznaje.Kiedy patrzę na swoje ciało jest dla mnie całkiem obce,moja świadomość wszystkiego jest coraz mniejsza.Nie jestem nastolatkiem,który pierwsze niepowodzenie nazywa depresją czy szuka choroby psychicznej.Moja wiedza w porównaniu do przeciętnego człowieka jest duża,potrafię nazywać swoje stany.To w co nie mogą uwierzyć lekarze to moja duża świadomość tego co się ze mną dzieje.Mają klapki na oczach i schematyczne myślenie o chorym,który nie powinien zdawać sobie sprawy z tego,że ma np.schizofrenię.Chciałym żeby ktoś mi po prostu uwierzył.Nigdy niczego nie naciągałem.Kiedy jako dziecko znikąd nie miałem pomocy,nauczyłem się tak żyć a raczej wegetować wszystkie siły skupiająć na nauce.Wszystko to nic nie warte słowa...Ktoś kto składnie się wyraża nie może być chorym.Psychiatrzy i wasze szufladki i mantry.