Skoki ciśnienia przy nerwicy

napisał/a: malgoś 2008-04-18 10:11
Witam was.Mam 32 lata,nerwice mam od 11 lat.Raz jest lepiej raz gorzej.Czy ktoś z was ma skoki ciśnienia na tle nerwowym??? Czy leczycie to jakimiś lekami.???Ja leczyłam się trochę Bisokartem,przez 3 lata ,ale chciałam zajść w ciąże i po konsultacji z lekarzem odstawiłam leki.Nie mam taki skoków od listopada miałam 2 skoki 160/80 i były typowe nerwicowe bo wiem że sama się nakręcałam.Lekarz powiedział że jestem zdrowa jak ryba,ale tak chyba nie można powiedzieć przy tych skokach ciśnienia.Do tego wszystkiego w lutym poroniłam więc to też jakiś stres.Proszę o pomoc co wy myślicie o tych skokach, czy brać jakieś leki ,co robić żeby było lepiej ???dZIęKUJE
napisał/a: mariel2505 2008-04-18 10:45
Skoki ciśnienia przy nerwicy to nieodłącznny element stresu,jak nie masz obecnie tych skoków to niepotrzebnie żebys je brała leki wyciszające i uspokajające też obniżają cisnienie,spróbuj narazie ziołowych jeżeli nie dadzą efektów to do psychiatry lub rodzinnego też może jakieś łagodne przepisac ale wiesz że takie leki uzależniają na dluższą terapię pozdrawiam
napisał/a: malgoś 2008-04-18 21:36
Dzięki mariel.A czy ty też masz coś takiego albo znasz kogoś co tak ma,???powiedz mi jak ty sobie radzisz z nerwicą bo ja czasami nie daje rady.Jest dobrze dopóki nie dają znać o sobie te objawy,ale jak się pojawiają to jest naprawdę strasznie.Czasami myślę że to już koniec że dostanę wylewu lub zawału ,no poprostu tragedia.Wy też tak macie????????
napisał/a: mariel2505 2008-04-19 09:17
Niestety ale ja też mam takie skoki ciśnienia ostatni rok był dla mnie koszmarem przeszłam 4 operacje na tętniaka mózgu ,ale powiedziałam sobie że koniec z tym muszę zacząć normalnie funkcjonowac.Gdy mnie dopada teraz już rzadko to szukam zaraz zajecia aby nie mysleć o tym mi pomaga i zaczęłam patrzeć na swiat optymistycznie.Ale leki na nadciśnienie muszę brac niestety ze wzgledu na tętniaka Benalapril 5 tylko na receptę.A na unormowanie rytmu serca Metocard50 też na receptę.Dużo pomaga też wsparcie rodziny pozdrawiam
napisał/a: jaankeer 2008-09-28 19:50
Witaj...
Jeśli chodzi o skoki cisnienia, to niejestes sama. To chyba juz tak idzie w parze z kołataniem serca. Ja biore jak mam atak betalock 25, ale niewiem czy on mi pomaga, czy to ja sam się juz uspokojam i przechodzi...? Grunt to sie nienakrecac... Jak coś to wyslij emaila z nr gg to poklikamy wiecej na ten temat... Trzymaj się, i niełam tym, najwarzniejsze to pozytywne nastawienie :)
napisał/a: mszm 2008-11-14 15:50
Skok ciśnienia i nerwy. Mój problem od całkiem niedawna. W młodości miałem lekkie skoki ciśnienia (170-100) i po serii szczegółowych badań wyszłom, że taki mój urok. Pamiętam, że na parę miesięcy straciłem chęć i odwagę do normalnego funkcjonowania. Fakt, że w czasie skoku ciśnienia czułem się potwornie i generalnie bałem się wychodzić na dwór byle odczekać ten koszmarek. No i teraz po 8 latach wróciło. I dokładnie to samo (skoki trochę wyższe). Strach żeby wyjść z domu i tylko wyczekiwanie kiedy znów nadejdzie sokok ciśnienia. Jestem pewien, że nadciśnienie mam (cała rodzina zadbałą o to w genach), ale jestem też przekonany, że moje paniczny strach przed skokami tylko je wzmaga. Ale znów widzę, że powoli zaczynają kontrolować moje życie. I nie podoba mi się to.
napisał/a: amras84 2008-11-14 16:19
objawystrachobjawystrach...

błędne koło

lęk "wpompowuje" do krwi spore dawki min. adrenaliny... stąd te skoki nieszczesne... sam je mam w chwili gdy mam jakiś tam atak, jak się zdenerwuje lub wystrasze to momentalnie skok do 160 paru na 90-100
napisał/a: sss2 2008-11-14 17:54
hej:0Miariel a jakie mialas jeszcze objawy tego tetniaka?
napisał/a: jaaa18 2008-12-02 17:22
jak moja nerwica sie zaczela to mialam tylko objawy takie bardziej w glowie np natretne mysli albo ciagle sobie cos wmawialam jakies choroby,znaczy nie jakies tylko takie jakie byly mozliwe.. a teraz to normalnie masakra jest :o nigdy mi tak serce jeszcze nie walilo jak ostatnio... myslalam ze mam wylew albo cos to bylo straszne.. ostatnio w nocy sie przebudzilam i chcialam sie ruszyc i nie moglam wogole niczym ruszyc,jakbym byla kamieniem :o ale jakos po chwili mi sie udało i zaraz mialam tak wszystko zdrętwiałe i mi sie tak trudno oddychalo na maksa bo taka bylam zdrętwiala mocno ze nie mialam siły... masakra po prostu ;/
napisał/a: PITI23ck 2008-12-04 00:27
Witam wszystkich znerwicowanych:).Moja przygoda z nerwica sie zaczela 10 lat temu,zaczelo sie od serducha-skoki cisnienia,tachykardia,czestokurcz.Ataki czestokurczu minely po 4 latach,tachyradie i skoki cisnienia mam do dzis.Pozniej nerwica opanowala moj zoladek:( i tak okolo 6 lat juz trwa,objawia sie to brakiem apetytu,mdlosciami i wymiotami:((.Jakies dwa lata temu zaczely mi sie jakies tiki nerwowe rak,kiedy sie denerwuje,np. podczas trzymania jakiegos pelnego naczynia.Od pol roku chodze na psychoterapie,poza tym bylem tez kilka razy u psychiatry,obecnie biore Cipralex oraz Entumin,czuje ze leki pomagaja,lęki sie zmniejszyly,ale niestety klopoty z jedzeniem nie minely.Od niedawna dopiero sie dowiedzialem ze nie jestem sam w mojej chorobie:)do tamtej pory myslalem ze tylko ja mam taki problem,przez ktory nieraz odechciewalo mi sie zyc:(ale dzieki takim jak wy,takim jak ja odzyskuje wiare i nadzieje,ze nie wszystko stracone,ze jest ktos kto zrozumie moje cierpienia,tak jak ja was rozumiem.CHETNIE Z KIMS POGADAM I WYMIENIE SIE DOSWADCZENIAMI.NIE MOZEMY SIE PODDAWAC,ZOBACZCIE JACY JESTESMY SILNI,MIMO ZE CIERPIMY,TO PRACUJEMY,UCZYMY SIE,ROBIMY TO CO KAZDY ZDROWY ROBI,ROBIMY WSZYSTKO TO CO ROBIA ZDROWI,ZOBACZCIE JACY JESTESMY SILNI,A JESLI KTOS ZDROWY MI POWIE,ZE JESTEM SLABY,BO PLACZE I SIE WZRUSZAM,TO MU SIE ZASMIEJE PROSTO W TWARZ.