Strasznie boje się że mogę być chory na jakąś chorobę

napisał/a: speed4 2008-09-10 22:31
Cześć
Mam 16 lat , 3 lata temu gdy jechałem w autobusie w bardzo gorący upalny dzień zrobiło mi się bardzo słabo i prawie bym zemdlał ale wysiadłem z autobusu z mamą i wszystko minęło, od tego czasu zaczeły się lęki że moge zemdleć , umrzeć, lub dostac wylewu lub mieć zawał. Wmawiałem sobie różne dziwne choroby , raz to był rak mózgu, potem myślałem że mam rak jelita grubego, potem choroba serca a od niedawna wmawiam sobie że moge mieć epilepsję, co dziennie wydaje mi się że jest gorzej choć i mam dobre dni. Gdy mam "atak" bo tak to nazywam zaczynam sie panicznie bać że zaraz umrę rozmazuje mi się wzrok, uginają mi się nogi , myślę o śmierci i chcem uciekać, mam wtedy wrażnie że zaraz mogę zemdleć przechodzi najczęściej po ok 20 minutach, najgorzej jest w sklepach lub na zakupach gdy mam taki atak mam te wszystkie objawy do tego robi mi się bardzo gorąco i duszno, mam wrażenię że się uduszę jak by coś ściskało mi gardło, przez tą nerwice nie mogę normalnie funkcjonować boje się jechać samochodem z mamą zaledwie 15km do miasta a co dopiero sam(kiedyś jeździłem sam gdy nie miałem tych objawów)niedługo zacznie się rok szkolny a ja boję się jak będę chodził do szkoły, gdy idę i zaczynam mysleć że zemdleje po chwili prawie nie czuje nóg jak idę, do tego uginają mi się nogi i gorąco mi się robi w płucach i panikuje czy iść dalej do szkoły, mam wrażenie że pogarsza mi się wzrok, biorę lek ZOLOFT jedną tabletkę na noc, chodze do psychiatry parę miesięcy i mało pomagają te wizyty oraz nie wydaje mi się że tabletki mi dużo pomagają , gdy się zdenerwuję robi mi się strasznie słabo jak mi ktoś powie że jestem np. blady. Gdy usłyszę o jakiejś chorobe boje się że ją właśnie mam, mam problemy z chodzeniem od niedawna do szkoły, z rana mam lekkie drgawki z nerwów i jest mi słabo ale jakoś udaje mi sie dojść do szkoły, ostatnio miałem atak , zaczął się mniej więcej gdy zrobiło się bardzo gorąco przed burzą , wtedy spanikowałem, wyłączyłem komputer, pół godziny jakoś wytrzymywałem ale po około pół godziny zacząłem mieć takie drgawki gdy próbowałem stać nogi bardzo mi się trzęsły, prosiłem mamę żeby zadzwoniła na pogotowie bo myślałem że naprawdę umrę, ale poleżałem trochę , porozmawiałem z mamą, uspokoiłem sie torchę i wyciszyłem i powoli przeszło, było to wieczorem gdy już się kładłem spać byłem cały obolały i miałem lekkie duszności. Na drugi dzień czułem się już w miare dobrze.
Jak z tym walczyć ? ?
napisał/a: kachula 2008-09-11 14:38
Witaj speed4!kiedy czytam Twoj list tak jakbym slyszla siebie,dokladnie tak jak opisujesz,ataki przychodza niewiadomo kiedy i skad,hmmm...tzn ja od jakis dwoch tygodni praktycznie caly czas jestem zdenerwowana,mam straszne dusznosci,trzesa mi sie rece,serce bije jak szalone,nie moge spac!!!zastanawiam sie jak ja jeszcze to wytzymuje.Wmawiam sobie rozne choroby i podobnie jak Ty nie moge nawet sluchac ze np ktos na cos choruje czy np ktos na cos zmarl,czuje ze moje miesnie ciagle sa napiete,cos dusi w gardle,czuje jakbym byla w jakims amoku,nic do mnie nie trafia,zupelnie nic!!robilam wiele badan,ktore wychodza dobrze,ja juz sama nie wiem co dalej robic,mam okropne dusznosci,wczoraj bylam pierwszy raz u psychiatry,przepisala mi Asertin 50,i lek ktory mialam brac kiedy dostane ataku paniki czy leku.Po przyjezdzie do domu od pani dokor poczulam sie naprawde super,nawet zastanawialam sie czy wziasc te leki,zdecydowalam ze jednak wezme,po godzinie zaczela sie tragedia!!uczucie ze odlatuje,okropny lek i strach ze zaraz umre,serce tak mi bilo ze myslalam ze wyskoczy,spocone rece,praktycznie odcieta od rzeczywistosci,prawie nic nie widzialam,czulam sie jakbym oszalala,lezalam i czekalam kiedy ten koszmar wkoncu sie skonczy,pomyslalm ze to skutek uboczny tej tabletkiwieczorem troche przeszlo,zasnelam ale dzis o 5 nad ranem obudzialm sie znowu z takim samym lekiem jak wieczorem,koszmar sie powtorzyl.Nie bede brac juz tych tabletek,po nich czuje sie jeszcze gorzej,nie wiem co dalej,nie wiem czy wogole te tablety cos pomagaja czy nie roba z nas tylko gorzej chorych.dzis czytalam o refluksie przelykowo-zoladkowym i mam podobne objawy,wydaje mi sie ze to nie wkret nerwicy ale ze naprawde go mam,mam problemy z oddychaniem i gardlem juz od dawna.Musze zrobic badania i wkoncu byc pewna czy cos mi jest czy tez nie.Ja juz naprawde nie wiem jak zyc!jestem zalamana,ciagle pod strachem,jakies chore drgawki,panika z niewiadomo jakiego powodu,problemy z oddychaniem,ucisk w gardle,nie potrafie cieszyc sie zyciem,poprostu nie chce mi sie zyc,nie chce truc sie tabletami bo one tylko oglupiaja i po nich czuje sie koszmarnie.jak dalej zyc??czuje ze trace mojego ukochanego chlopaka ktory i tak ma duzo cierpliwosci na moje ojawy leki stresy...ja chce wkoncu zyc!!takze sam widzisz,nie jestes sam.pozdrawiam Cie goraco
napisał/a: haszim 2008-09-13 00:51
ty sie małolat tego lepiej jak najszybciej pozbądz (wkrecania chorób) szkoda że nie mogę ci podpowiedziec jak, poniewaz sam mam lipe,,,, natomiast pewne jest to ze z wiekiem człowiek coraz mniej odporny na stres a co za tym idzie trudniej sie wymiksowac z czegos takiego!
napisał/a: sitak23 2008-09-20 03:28
MŁODY DOBRA RADA , USWIADOM SOBIE ZE ,POPROSTU SŁABO CI SIE ZROBIŁO W AUTOBUSIE , NORMA GORACO , DUSZNO I NA PEWNO DUZO LUDZI , POMYSL , I NIE WKRECAJ SOBIE FAZ BO PUZNIEJ MORZE BYC TYLKO GORZEJ ,I PYTANIE JAK MYSLISZ DLACZEGO W WIEKSZYCH MIASTACH A SZCZEGULNIE W LATO POGOTOWIE CAŁY CZAS JEZDZI NA SYGNALE , BO LUDZIE MDLEJA SŁABNA ITP , NORMA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: speed4 2008-09-21 20:46
Cześć
Przez tą nerwice strasznie pogorszył mi się wzrok, w obrębie paru metrów nie widze dokładnie twarzy innych ludzi, ciężko przestać mi myśleć że moge zemdleć albo coś gorszego, przez cały dzień tak myślę ponieważ słabo się czuję. Ostatnio jak szedłem rano do szkoły poczułem się słabo , spanikowałem i wróciłem do domu.
napisał/a: speed4 2008-09-26 17:10
Czy to normalne że nerwica pogarsza wzrok ?
napisał/a: speed4 2008-10-17 23:32
Gdy się śmieje np. w szkole jest mi strasznie słabo, mam mroczki przed oczmi , robi mi się duszno i gorąco, stram się unikać śmiechu bo boję się że moge zemdleć czy wy też tak macie ? Pomóżcie
napisał/a: amanda741 2008-10-20 20:22
Ja tak mam,jak się śmieję,to czasem łapią mnie zawroty głowy i duszności.